Jeśli będziecie planowali pobyt na Cyprze i otworzycie jakikolwiek przewodnik po wyspie, lub wpiszecie hasło Cypr w wyszukiwarkę internetową, jedną z pierwszych informacji jakie otrzymacie będzie ta, o podziale wyspy na część „grecką” i „turecką”. Taki opis jest ogromnym uproszczeniem faktycznej sytuacji, w którą nie będę się zagłębiać w tym wpisie, gdyż nie to jest jego głównym celem. Wyjaśnię jedynie, że Republika Cypryjska jest członkiem UE od 2004 r. W wyniku wojny domowej od 1974 r wyspa została podzielona i powstała Turecka Republika Cypru Północnego, która jest państwem nieuznawanym na arenie międzynarodowej ( poza Turcją).
Założeniem naszej kilkudniowej wizyty na Cyprze było odwiedzić obie części Cypru. Odwieczny dylemat: być wszędzie czy skupić się na jednym rejonie i poznać go lepiej, przy założeniu ograniczenia czasowego. Doświadczenie już wielokrotnie mi pokazało, że lepiej wybrać drugie rozwiązanie. Więc wybraliśmy kilka punktów, które koniecznie chcemy zobaczyć i ruszyliśmy w drogę. Rozpoczęliśmy od południowej („greckiej”) części.
Nim poczytacie, zobaczcie jak było:
Larnaka, miasto portowe i jednocześnie kurort. Nie zachwyca zabudową ale znajduje się w nim kilka interesujących miejsc, wartych odwiedzenia. Muzeum Pieridesa ze słynnym dzbanuszkiem z okresu archaicznego na którym znajduje się rysunek „Marsjanina”. Zwolennicy teorii istnienia pozaziemskich cywilizacji twierdzą, że to niezbity dowód na odwiedziny obcych na naszej Planecie Dumą Larnaki jest bulwar nadmorski, pełen kafejek, restauracji i miejsc rozrywki. Można tam zjeść zarówno specjały lokalnej kuchni jak i skorzystać z oferty restauracji sieciowych, znanych na całym świecie. Co kto lubi…. Na jednym końcu promenady znajduje się port dla jachtów, na drugim pięknie położony nad samym brzegiem morza Fort Larnaca z XIII stulecia, z pomieszczeniem w którym do połowy XX wieszano skazańców.. Jadąc w kierunku lotniska, nie sposób przeoczyć słonego jeziora, które znane jest z dwóch powodów. Znajduje się przy nim meczet Hala Sultan Tekke, w którym według legend pochowano ciotkę Mahometa. Nad jeziorem odpoczywają też migrujące ptaki – co powoduje, można tu spotkać całe stada flamingów.
Kierując się na wschód od Larnaki, jadąc wzdłuż wybrzeża odwiedza się takie miejscowości jak Agia Napa i Protaras. Kurorty nadmorskie. Szczególnie pierwszy z nich znany jest jako jedno z najbardziej rozrywkowych miejsc w basenie Morza Śródziemnego. Piękne plaże z wspaniałymi widokami, setki hoteli, pensjonatów i restauracji. Bogata oferta dyskotek. Dla wielbicieli takiej formy spędzania wakacji – raj; dla osób nie lubiących tłumu – piekło. My byliśmy tam przed sezonem turystycznym. Hotele stały puste a plaże mieliśmy niemalże dla siebie, co nie ukrywam, nam odpowiadało – bo my jesteśmy z tego gatunku „nie lubiących tłumu” . Sezon, jak powiedzieli nam mieszkańcy, rozpoczyna się w połowie kwietnia. Także, jeśli cenicie sobie spokój to lepiej nie jedźcie tam po 15 kwietnia. Zima i wiosna to idealny czas na aktywny wypoczynek na wyspie. Dziwi mnie, że tak słabo wykorzystują ten potencjał, z drugiej strony cieszy mnie to, gdyż daje szanse na kolejne zimowe, spokojne wypady. Po drodze napotkaliśmy także wykopki i zostaliśmy obdarowani ziemniakami. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie pora roku. Dla nas wykopki kojarzą się z jesienią a nie wiosną. Jadąc dalej na wschód dociera się do parku narodowego Cape Greco. Piękne krajobrazy, skaliste wybrzeże i jaskinie są bogactwem tego rejonu. My zapamiętamy to miejsce szczególnie, z jednej strony nas zachwyciło, z drugiej na jego skalistych ścieżkach złapaliśmy 3 „gumy” w naszych pojazdach. Ale dzięki temu mieliśmy czas na kontemplację przyrody, więc nie ma tego złego….
Ważnym elementem naszych podróży jest zawsze kuchnia. Staramy się, tak często jak to możliwe, próbować lokalnych specjałów. Poszukujemy restauracji i barów, w których stołują się mieszkańcy. Czasem bywa to trudne, np. w Agia Napa, gdzie wszystko jest dla turystów, ale nie ustajemy w poszukiwaniach . Tak jak i terytorium, tak i wiele aspektów życia codziennego na Cyprze jest podzielone. Dwie religie – grekokatolicy i muzułmanie, dwie kultury i kuchnie– turecka i grecka. Jeśli chodzi o kuchnię to obie są w pewnym sensie zbliżone i się przenikają. Nazwy potraw są inne ale to co otrzymacie posiada wiele podobieństw. Jeśli będziecie odwiedzali Cypr południowy, koniecznie musicie skosztować serka halumi pieczonego na grillu. Sztandarową potrawą serwowaną w każdym barze jest meze. To rodzaj „przeglądu” wszystkich potraw jakie są popularne na Cyprze. Zauważyłam, że można je zamówić dla minimum dwóch osób. Koszt od 6 euro za osobę wzwyż (marzec 2016r). Pamiętajcie, to spora dawka pysznego pożywienia. Jeśli zdecydujecie się na meze, nie musicie zamawiać już nic więcej. Na początek dostaniecie sałatkę, chlebek pita przypiekany na grillu i przystawki, np. tzatziki i humus, potem zaczną przynosić mięsa, frytki, ziemniaczki, kiełbaski…. pycha. Nikt nie będzie głodny po kolacji z meze.
Po trzech dniach spędzonych na południowym wybrzeżu, postanowiliśmy udać się w kierunku Famagusty, która znajduje się na terenie Tureckiej Republiki Cypru Północnego. O tym możecie przeczytać w artykule Cypr część II
fot. Arkadiusz Granatowski
Więcej zdjęć możesz zobaczyć w galerii z Cypru
Share the post "Cypr część I– południowo wschodnia część wyspy – Larnaka, Agia Napa, Protaras, Cape Greco"
Zawsze przed podróżą zabiezpiecz siebie i swój bagaż Ubezpiecz się